-
„Wszyscy myślą, że jestem surrealistką, ale ja nią nie jestem. Nigdy nie malowałam snów, ani sennych koszmarów. Malowałam moją własną rzeczywistość’’ – Frida Kahlo
Pierwsza myśl była dość przerażająca. Gdy zadzwonił nowy inwestor pomyślałam, że utknęłam w bermudzkim trójkącie bloków z wielkiej płyty, który ogranicza się do poznańskiego Piątkowa, Winograd i Winiar 🙂 No cóż… biorę głęboki wdech i ruszam na oględziny. Dziesiąte piętro, a z niego wiosenny widok osiedlowych bloków i panoramy miasta, który robił wrażenie! Niestety poza tym nie było nic, co mogłoby namalować przestrzeń na nowo, na teraz, na już. Patrzę, rozglądam się, pstrykam inwentaryzacyjne zdjęcia, aż tu nagle, zaraz, zaraz… jest! Wisi schowany przed mym wnikliwym wzrokiem portret Fridy Kahlo! Uff…mam punkt zaczepienia. 🙂 Zlecenie dotyczyło projektu kompleksowego wnętrza z nadzorem autorskim i home stagingu z sesją zdjęciową. Praca nad tym…
-
,,Lustro ma zastosowanie praktyczne tylko wtedy, gdy odbija twarz. W pozostałych sytuacjach jest po prostu zabawką’’ – Yi Sang
To już rok… W styczniu pisałam Wam, że rozpoczynam pracę nad projektem kawalerki na poznańskim Grunwaldzie (https://decornelia.pl/pomysly-sa-powszechnym-towarem-wprowadzenie-ich-w-zycie-nie-jest-michael-dell/ ). Wtedy pojawiło się to nowe wyzwanie, nie spałam po nocach, dekorując i myśląc nad nowym układem funkcjonalnym. Zależało mi żeby nawiązać do historii tego miejsca, chciałam spójności z otoczeniem i głębokiego osadzenia w kontekście. Szybko poukładałam puzzle i spacerowałam wirtualnie po nowym lokum na wynajem długoterminowy. Czekałam jedynie na likwidację tzw. Junkersa i podłączenie do cieplika miejskiego i można było ruszać z remontem. Miało być sprawnie i szybko, ale terminy się oczywiście wydłużyły i ekipa remontowa finalnie rozpoczęła prace z początkiem listopada. Całe szczęście wszystkie bariery jakie napotkaliśmy w tym ponad sześćdziesięcioletnim…
-
„Pomysły są powszechnym towarem. Wprowadzenie ich w życie nie jest’’ – Michael Dell
Znów nie mogę spać. Nie tylko w dzień skupiam myśli i całą energię wokół nowej przestrzeni do aranżacji, robię to jak zwykle także w nocy. W sumie w ciemności przychodzą z reguły najciekawsze pomysły. Dobieram materiały, dekoruję i myślę nad układem funkcjonalnym. Tak żyję kiedy pojawia się NOWE WYZWANIE. Jestem ciekawa czy też tak macie? Zwykle opowieść o projektowaniu danego wnętrza rozpoczyna się w mojej głowie od jednego wyrazistego w swej formie elementu wystroju. Dopiero potem układam pozostałe puzzle w całość. Tym razem upolowałam na aukcji internetowej cudowne lustro, tak niezwykłe, że musiałam sfinalizować zakup tuż przed samym letnim wyjazdem do Włoch. W przerwie pomiędzy pakowaniem walizek, mimo, że naprawdę…
-
„Kolor to siła, która bezpośrednio wpływa na duszę” – Wassily Kandinsky
Każdy projekt tworzę od szczegółów. Zawsze zdarzy się coś, co jest tym pierwszym, inspirującym elementem aranżacji. Właśnie od tego zaczynam budować całą koncepcję. W przypadku owego 27 metrowego apartamentu w centrum Poznania było podobnie. Parę lat temu, na długo przed tą realizacją, na aukcji internetowej znalazłam cudowną, żółtą lampę. Kosztowała tylko 20 złotych więc grzechem byłoby jej nie kupić. Czekała i czekała, już prawie o niej zapomniałam a ty nagle bach. Wchodzę do mieszkania i od razu wiem, że będzie tu wisiała, nad stołem, tam gdzie teraz stoi ścianka działowa, którą zaraz wyburzę. Potem trafiam na wieszak Subway Umbra i dwa czerwone krzesła, które też wpadają do mojego magazynu przez…